A gdyby tak wybrać się kiedy nie grzeje? Pozostaje zaczekać na zmianę pogody albo... pójść nocą. Tak powstał pomysł wejścia nocą na Babią Górę. Tak – nocą, bo chociaż pierwotny plan zakładał wyjście ponad granicę lasu jeszcze przed zapadnięciem całkowitych ciemności to ostatecznie nie wyrobiliśmy się z czasem i tak całe wejście od „krowiarek” przeszliśmy po zmroku.
Zakładając tę stronkę chcę podzielić się z Wami swoimi doświadczeniami.
Nie jestem żadnym ekspertem, przewodnikiem czy znawcą. Patrzę na góry wyłącznie z punktu widzenia zwykłego turysty. Po górach wędruję głównie z moją żoną Asią. Czasem jednak zdarza mi się przejść samotnie jakiś szlak.
Створюючи цей сайт, я хочу поділитися з вами своїм досвідом.
Я не експерт, гід чи знавець. Я дивлюся на гори лише з точки зору звичайного туриста. Я ходжу в гори в основному зі своєю дружиною Азією. Але іноді я йду на стежку сам.